Mąż przywlókł do domu dwie czerwone pufy, które nijak wyglądały w pokoju gościnnym. W zasadzie to wcale nie pasowały. Pokój mamy oliwkowy, ciemnie meble, białe dodatki. Dlatego uznałam, że dam im drugie życie. Kupiłam w sklepie specjalną włóczkę, grubsze szydełko i wystarczył mi jeden wieczór i pufki od razu wyglądają po stokroć lepiej Są twardsze i lepiej się na nich siedzi. A oto efekty:
Przed metamorfozą
Po metamorfozie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz